Ślub Miss Polonii 2010 Rozalii Mancewicz i Marcina Jaworskiego odbył się 26 września 2014 roku w klimatycznym kościółku na Podlasiu w miejscowości Turośnia Kościelna.
Zaproszenie na ślub Młodej pary było wyjątkowe, w stylu ludowym. Żywa kolorystyka kwiatów, malinowa wstążeczka, wszystko na białym tle. Kartka z całą zawartością wyciągana od góry, zdecydowanie ułatwiła dostęp do informacji.
Młodzi pod drewniany z XVIII wieku kościół, podjechali niczym para książęca, białą karocą, zaprzęganą czterema, białymi końmi.
Po ceremonii zaślubin, przed Parą Młodą małe druhenki sypały płatki kwiatów. Ubrane były w białe do kolan sukienki, przepasane różowymi, koronkowymi wstążeczkami. Na głowach miały świeżo plecione kwiaty, kolorystycznie nawiązujące do bukietu Rozalii.
Mimo, iż na ślubie dominował styl folklorystyczny, to suknia Panny Młodej była klasyczna, biała i bardzo elegancka. Kolor sukni był nie do końca w czystej bieli, raczej perłowy. Swą prostotą zaskoczyła wiele osób.
W całości zupełnie prosta kreacja z trenem, kokardą w pasie i guzikami z tyłu. Podobnie było z welonem, długi, gładki, jednak zakończony był przepięknym szerokim pasmem koronki. Suknia pochodzi od hiszpańskiej marki Pronovias. Dodatkowo na ramionach Pani Młoda miała biały, puchaty kożuszek.
Biżuteria również nie odbiegała od koncepcji minimalizmu jaki założyła sobie Pani Młoda. Była to prosta bransoletka i kolczyki z perełek, dopasowana kolorystycznie do sukni, zaprojektowana przez Elę Wierzbicką.
Makijaż był bardzo eteryczny, kobiecy. Podkreślone zostały kości policzkowe delikatnym różem, który został powtórzony na ustach. Powieka została utrzymana w kolorze naturalnym, natomiast oko zostało widocznie podkreślone czarną kreską. Wykonanie Marty Gąski.
Włosy Pani Młodej do ślubu były luźno puszczone z lekkim podkręceniem na końcach. Podczas wesela fryzura była kilkakrotnie zmieniana.
Pan Młody ubrany był w klasyczny, garnitur z białą koszulą, granatową kamizelą pod spodem i krawatem w dosyć niestandardowym kolorze pistacji.
Pani Młoda podczas przyjęcia weselnego zmieniła suknię na inną. Druga odsłona była zupełnie w innym stylu, odbiegała od prostoty i klasyki pierwszej. Kreacja weselna była romantyczną, koronkową propozycją, którą wyróżniała nie tylko koronkowa góra ze zdobieniami z cekinów, ale i dół lekko rozszerzający się ku dołowi z odpinanym trenem.
Wesele Państwa Młodych odbyło się w Majątku Howieny, czyli pensjonacie agroturystycznym rodziców Pani Młodej.
Wejście Młodych na teren posiadłości był niesamowity. Przed bryczką, na której siedziała Para, maszerując grała orkiestra dęta, natomiast tuż za - konwój Tatarów na koniach!
Rozalię oraz Marcina przywitali rodzice tradycyjnym chlebem i solą. Do tego zespół taneczny wykonał przed wejściem pokaz przygotowany specjalnie na tę okoliczność. Na domiar tego przed pensjonatem rozpalono duże ognisko wokół, którego odbył się pościg Kozaków za świadkiem Pana Młodego, który był wcześniej "uprowadzony".
Sala weselna - biesiadna. Stoły i krzesła drewniane ozdobione kolorowymi wstążkami. Biały obrus i dużo kolorowych kwiatów. Białe świece, nadające wyjątkowy klimat pomieszczeniu oraz suto zastawiony stół. Mnóstwo mięsa, szynki, kiełbas, jajek, galaretek i podlaskich kartaczy. Na koniec przepiękny, folklorystycznie zdobiony tort. Cudo!
Po poprawinach Para Młoda udała się w podróż poślubną do Australii. Przepiękne miejsce! Życzymy Parze dużo szczęścia!
źródło:
zdjęcia:
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń